Eksperci podkreślają istotność szczepień jako formy profilaktyki fundamentalnie ważnej w dobie pandemii. Jednymi ze zdecydowanie najbardziej niebezpiecznych drobnoustrojów, przed którymi mogą nas ochronić, są pneumokoki. Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektorat Sanitarny rekomendują upowszechnianie szczepień przeciw nim oraz grypie w grupach ryzyka osób dorosłych. O tym, czym jest zakażenie pneumokokowe, jak je rozpoznać oraz jak się przed nim chronić akcja Zaszczep się Wiedzą porozmawiała z lekarz Małgorzatą Ponikowską.
- Czym jest zakażenie pneumokokowe? Jak do niego dochodzi?
Pneumokoki, czyli bakterie z gatunku Streptococcus pneumoniae, to podstępne drobnoustroje, które z jednej strony mogą kolonizować nosogardło człowieka i nie dawać żadnych objawów – wtedy mówimy o nosicielstwie – a z drugiej strony mogą wywołać śmiertelną chorobę. Bezobjawowi nosiciele są rezerwuarem bakterii i jest ich całkiem sporo – szacuje się, że nosicielami jest 20-40% dzieci i 5-10% dorosłych. Taka osoba, o ile sama nie rozwinie objawów lub zanim rozwinie objawy, drogą kropelkową przekazuje bakterie dalej. Termin „droga kropelkowa” jest nam ostatnio, w kontekście koronawirusa, bardzo dobrze znany, ale przypomnijmy, że chodzi o rozpylanie dookoła siebie kropelek śliny, w których zawieszona jest bakteria. Gdy taka bakteria padnie na podatny grunt, czyli błony śluzowe wrażliwej osoby, w większości przypadków dokonuje kolonizacji i rozgaszcza się w nosogardle gospodarza. Taka kolonizacja może być dłuższa lub krótsza, a może być punktem wyjścia dla zakażenia obszarów ciała, które powinny pozostać jałowe – czyli np. płuc, krwi czy opon mózgowo-rdzeniowych.
- Jak poważne mogą być objawy zakażenia pneumokokami?
Tak jak wspomniałam – spektrum objawów waha się od bezobjawowego nosicielstwa do śmiertelnej choroby. Wśród zakażeń wywołanych przez pneumokoki możemy wyróżnić np. zapalenie zatok, spojówek, ucha czy zapalenie płuc bez bakteriemii – czyli obecności bakterii w krwi – oraz bardzo groźną inwazyjną chorobę pneumokokową. Inwazyjna choroba pneumokokowa to wspólna nazwa dla zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, sepsy oraz zapalenia płuc z bakteriemią. Są to ciężkie choroby związane z dużą śmiertelnością.
- Kogo najczęściej atakują pneumokoki?
Pneumokoki najbardziej „lubią” dzieci oraz osoby starsze oraz z chorobami przewlekłymi. Co ciekawe, chociaż pneumokoki zaistniały w naszej świadomości w momencie wprowadzenia obowiązkowych szczepień przeciwko nim dla dzieci, to mało kto zdaje sobie sprawę, że inwazyjna choroba pneumokokowa nie dość, że obecnie dotyka osób starszych, to jest dla nich czterokrotnie bardziej śmiertelna niż dla najmłodszych. Gdy starsza osoba zachoruje, współczynnik śmiertelności wynosi niemal 50%!
- Kto powinien szczepić się przeciw pneumokokom? Czy tylko grupy ryzyka?
Od 2017 roku szczepienie jest obowiązkowe, a tym samym bezpłatne, dla wszystkich dzieci urodzonych po 31 grudnia 2016 oraz dla dzieci starszych z dodatkowymi obciążeniami, np. wadami ośrodkowego układu nerwowego, chorobami serca czy płuc. Szczepienie jest również zalecane dzieciom przed ukończeniem 5 r.ż., których nie objął program szczepień obowiązkowych, niestety w ich wypadku koszty muszą pokryć rodzice.
Jeśli chodzi o dorosłych, to koniecznie szczepić powinny się wszystkie osoby po 65 r.ż., a nawet po 50 r.ż. – taki próg wyznaczono w polskim Programie Szczepień Ochronnych. Szczepić powinny się osoby chore przewlekle, bez względu na wiek. Młodsi dorośli również powinni poddać się szczepieniu, szczególnie jeśli są obciążeni chorobami przewlekłymi. Chodzi tu m.in. o niedobory odporności spowodowane różnymi przyczynami, choroby serca, płuc, nerek, wątroby czy cukrzycę czy chorobą onkologiczną. Również wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego, posiadanie implantu ślimakowego oraz leczenie immunosupresyjne zobowiązują do szczepienia. Inną, mniej oczywistą, a pokaźną grupą osób, którym szczepienie jest zdecydowanie polecane, są palacze papierosów, niezależnie od wieku! Jeśli chodzi o pozostałe osoby dorosłe – polecałabym indywidualną konsultację z lekarzem rodzinnym. Chociaż ryzyko inwazyjnej choroby pneumokokowej może być dla tych osób niewielkie, to należy wziąć pod uwagę takie czynniki jak narażenie zawodowe czy stan zdrowia osób w otoczeniu. Przykładowo: jeśli mamy dziecko, które z pewnych przyczyn nie może być zaszczepione, można wówczas przyjąć strategię kokonową i zaszczepić osoby z najbliższego otoczenia, tak by to one nie stały się źródłem zakażenia dla dziecka.
- Czy szczepienie przeciw pneumokokom i grypie można zrealizować w trakcie tej samej wizyty szczepiennej?
Jak najbardziej!