Wystąpienie – poza poważnym – niepożądanego odczynu poszczepiennego po jednej szczepionce nie wpływa na możliwość wystąpienia NOP po podaniu innej szczepionki. Jeżeli jednak wystąpi odczyn ciężki (w szczególności na podłożu alergicznym) dalsze szczepienia powinny być skonsultowane z lekarzem; istnieje wówczas możliwość uczulenia na składniki więcej niż jednej szczepionki.
Kobiety w ciąży pozostają przede wszystkim pod opieką lekarzy ginekologów, którzy nie zawsze zajmują się istotnością szczepień. Z tego powodu warto rozważyć wprowadzenie obowiązku promowania i informowania o możliwości skorzystania z tego rodzaju świadczeń u lekarza rodzinnego, który odpowiada za szczepienia ochronne w polskim systemie ochrony zdrowia.
W wielu przypadkach zakażeń (np. tężcem) nie dochodzi do naturalnej produkcji przeciwciał. Ponadto, układ immunologiczny dziecka zawiera milionową liczbę potencjalnych komórek pamięci, które „uczą się” reagować w określony sposób na drobnoustroje. Antygeny zawarte w szczepionkach zawierają ich śladową ilość, przez co nie stanowią zagrożenia dla układu immunologicznego, a równocześnie pozwalają organizmowi wytworzyć odporność.
Zakażenie wywołane rotawirusami prowadzi do gorączki, biegunki i wymiotów. W niektórych przypadkach dochodzi do ciężkiego odwodnienia, które jest powodem hospitalizacji. Szczepienie może ochronić przed zakażeniem lub warunkować jego znacznie łagodniejszy przebieg.
Część szczepień podanych w wieku dziecięcym wymaga przyjmowania dawek przypominających w późniejszych latach życia. Do chorób, na które należy szczepić się regularnie ( min. co 10 lat) należą m.in. tężec, krztusiec i błonica. Osoby dorosłe powinny pamiętać także o szczepieniach przeciwko grypie i pneumokokom, a także wynikających z charakteru wykonywanej pracy.
Uodpornienie za pomocą szczepionki wiąże się z dużo mniejszym ryzykiem niż to wynikające z przebytej choroby. Przechorowanie danej choroby stwarza wiele zagrożeń dla organizmu, w przeciwieństwie do kontrolowanego procesu wytwarzania odporności wywołanego szczepionką. Zawarte w szczepionkach drobnoustroje są częściowo unieszkodliwione, całkowicie zabite albo występują zaledwie w postaci małych fragmentów. Ponadto szczepienia stosowane są w momencie kiedy dziecko jest całkowicie zdrowe, a jego układ odpornościowy gotowy na rozpoczęcie walki z osłabionym drobnoustrojem. Modyfikowane drobnoustroje, w przeciwieństwie do ich dzikich szczepów, nie mogą wywołać choroby. Dlatego są dużo bezpieczniejszą formą nabycia odporności niż przebycie choroby, podczas której może dojść do ciężkich powikłań, znacznie częściej występujących niż niepożądane odczyny poszczepienne.
Dla dziecka bezpieczniejsze jest stosowanie szczepionek, które w kontrolowany sposób stymulują układ immunologiczny do wytwarzanie odporności swoistej mającej na celu ochronić przed zakażeniem konkretnym patogenem (wirusem, bakterią). Taka odporność powstaje również po zakażeniu i przebyciu danej choroby zakaźnej. W szczepionce podajemy naturalne antygeny. W zależności od budowy szczepionki, są to wirusy czy bakterie – zabite lub tzw. atenuowane czyli pozbawione zdolności wywołania choroby. W odpowiedzi na szczepienie organizm wytwarza takie same mechanizmy ochronne, jak w przypadku zakażenia – przeciwciała, komórki pamięci. Podając szczepionkę unikamy jednak ryzyka wywołania choroby oraz jej powikłań. Wybieramy właściwy czas, czyli moment, kiedy dziecko jest zdrowe i we właściwym wieku. Narażając dziecko na zakażenie nigdy nie możemy przewidzieć jak będzie przebiegała choroba, czy dojdzie do wystąpienia powikłań, ani kiedy dziecko zachoruje.
Dzieci karmione piersią lepiej odpowiadają na szczepienia, gdyż mleko matki zawiera wiele substancji czynnych wpływających pozytywnie na układ odpornościowy dziecka. Matka karmiąc piersią przekazuje również przeciwciała zwalczające drobnoustroje, ale tylko te, z którymi miała styczność. Matczyne mleko jest dyskretnym wspomagaczem odporności, który w połączeniu ze szczepieniami tworzy silniejszą odpowiedź immunologiczną. Dzieci szczepione podczas karmienia piersią lepiej odpowiadają na szczepienia niż karmione sztucznym pokarmem. Dzieje się tak, dlatego, że pokarm matki jest uniwersalnym wzmacniaczem odporności również po szczepieniu.
Szczepionki są bezpieczne – przechodzą aż 3 fazy badań, zanim zostaną zarejestrowane i dopuszczone do stosowania. Jeśli szczepionka jest bezpieczna – zostaje zarejestrowana, ale nadal prowadzone są badania kliniczne: badania IV fazy oraz rejestracja objawów występujących po przyjęciu preparatu. Warto dodać, że uwzględnia się wszystkie poważne zdarzenia medyczne, które miały miejsce w ciągu 4 tygodni po szczepieniu, a w niektórych przypadkach jeszcze później.
Bezpieczeństwo szczepień potwierdzają też wieloletnie, szerokie badania obserwacyjne dużych grup zaszczepionych pacjentów.
Szczepienia należą do największych osiągnięć medycyny – każdego roku ratują miliony osób na całym świecie. Pozwoliły zlikwidować niektóre choroby (np. ospę prawdziwą) lub znacząco je ograniczyć. Skuteczność szczepionek jest w większości przypadków porównywalna z odpornością po przechorowaniu. Jednakże, przejście choroby może być dodatkowo obarczone wystąpieniem powikłań, których skala i skutki są trudne do przewidzenia.
Przebycie choroby nie musi skutkować wytworzeniem odporności, a może być niebezpieczne dla zdrowia i życia. Bakterie otoczkowe (m.in. pneumokoki, meningokoki, pałeczka okrężnicy, Hib) potrafią doskonale się kamuflować. Ich otoczka (złożona z wielocukrów) sprawia, że są nierozpoznawalne przez ludzki układ odpornościowy, co warunkuje szybki rozwój choroby. Ponadto, w tej sytuacji organizm nie potrafi wytworzyć pamięci immunologicznej. Odporności na całe życie nie gwarantuje również przechorowanie krztuśca – w czasie choroby tworzą się jedynie nietrwałe przeciwciała, a nie długo żyjące komórki pamięci.
Dzieci szczepione nie roznoszą bakterii podanych im w preparacie szczepionkowym. Jedyną szczepionką żywą bakteryjną jest szczepionka przeciwgruźlicza BCG. W Polsce nie stwierdzono ani jednego przypadku takiego zachorowania.
Dzieci szczepione preparatami zawierającymi żywe, atenuowane (osłabione) szczepy wirusa nie powinny mieć natomiast kontaktu z osobami z bardzo poważnie obniżoną odpornością. W takiej grupie są np. chorzy na AIDS, pacjenci po przeszczepach narządów na lekach immunosupresyjnych lub osoby intensywnie leczone na nowotwory. Dotyczy to więc pacjentów w naprawdę poważnym stanie, Z pewnością nie będzie to np. babcia, bo ma 70 lat ani mama, bo niedawno chorowała na grypę.